Ten przepis na powidła śliwkowe nazwę powidłami ze śliwek dla leniwych … albo dla niecierpliwych – co by chcieli szybko zrobić i szybko je zjeść ;-)
Miałam dużo śliweczek pod ręką (czytaj: aż 6 sztuk ;p), więc wyszła mi ilość powideł akurat na 4 małe kanapeczki do śniadania :)
Składniki
- Śliwki 6 śliwek
- Cukier waniliowy 1 opakowanie
- Woda 1/4 szklanki
- Śliwki myjemy, kroimy na pół, wyciągamy pestki.
- Do garnka wlewamy 1/4 szklanki wody, wrzucamy nasze śliwki. Gotujemy na małym ogniu, często mieszając. Gdy powidła zaczną nieco gęstnieć dodajemy cukier waniliowy. Jeśli powidła mają już odpowiednią konsystencję, wkładamy je do słoiczka i wieczorem można już je `spałaszować` ;-)
- Dla tych, co chcieliby stworzyć nieco więcej powideł z myślą o zimie, radzę skombinować 3kg śliwek, pół szklanki zwykłego cukru i gotować powidła przez parę godzin, np. przez 3 kolejne dni. Potem gotowe powidła przełożyć do słoiczków i pasteryzować ok 15 minut.
Do śliwkowych powideł cukier niepotrzebny, tylko dojrzałe owoce ;)
Nie liczy się ilość, ważna jest jakość:)
Powidła śliwkowe to świetna sprawa. Idealne do kanapek, ciast, a nawet bigosu :))
Powidła z węgierek są najlepsze!:)
Ja robiłam w tym roku powidło:) uwielbiam. Mogłabym jesć kilogramami.
coś dla mnie, bo ja bym właśnie chciała szybko zjeść:))