Pączki pieczone to pyszna alternatywa dla tradycyjnych pączków. Niektórzy się upierają, że takie pączki, to nie pączki, tylko pieczone bułki z marmoladą, ale uwierzcie mi, że ta poniższa wersja jest naprawdę super i bardzo zbliżona do pączków smażonych. Jeszcze raz gorąco zachęcam do wypróbowania przepisu na pączki z piekarnika.
Składniki:
- 30 g drożdży świeżych (ok. 1/3 tradycyjnej kostki)
- 60 ml mleka (1/4 szklanki)
- 60 ml śmietanki kremówki 30%
- 3 żółtka jajek rozmiar L
- 50 g cukru (1/4 szklanki)
- 250 g mąki pszennej typ 650 (ok. 1,5 szklanki wypełnionej po brzeg)
- 75 g masła (o zawartości tłuszczu min. 82%)
- szczypta soli
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- marmolada lub powidła do nadziania
- lukier: 200 g cukru pudru + 2 łyżki soku z cytryny + 3-4 łyżki wody (nie zużyłam całego lukru)
*szklanka o pojemności 250 ml
Przepis na pączki pieczone:
- Wszystkie składniki warto wcześniej wyciągnąć z lodówki, by ogrzały się do temperatury pokojowej (najlepiej godzinę przed).
- Na samym początku odmierzyć wszystkie składniki, co zdecydowanie ułatwi dalszą pracę.
- Do garnuszka wlać mleko, śmietankę kremówkę oraz łyżkę cukru. Podgrzewać delikatnie, ciągle mieszając aż cukier się rozpuści. Zestawić z palnika. Gotowa mieszanka nie powinna mieć więcej niż 40 st. C – jeśli jest cieplejsza, to odstawić na chwilę do lekkiego przestygnięcia. Kolejno do miseczki (nieco większej) wkruszyć drożdże, dodać 1 łyżkę mąki pszennej oraz wlać powyższą ciepłą (ale nie gorącą) mieszankę mleka i śmietanki. Dokładnie wymieszać na jednolitą masę. Przykryć ściereczką i odstawić na ok. 15 minut do wyrośnięcia. W tym czasie drożdże powinny się spienić i dość znacznie zwiększyć swoją objętość.
- W międzyczasie białka oddzielić od żółtek. Białka można zużyć do innych wypieków (w tym przepisie nie będą one potrzebne) – można np. z nich zrobić bezy. Żółtka wrzucić do miseczki, dodać zwykły cukier i cukier wanilinowy. Utrzeć mikserem lub trzepaczką na jasną, puszystą masę (zajmuje to ok. 2-3 minuty).
- Do wyrośniętego zaczynu drożdżowego dodać mas z żółtek i dokładnie wymieszać.
- Mąkę pszenną wymieszać ze szczyptą soli.
- Do zaczynu i żółtek stopniowo dodawać mąkę pszenną i najlepiej za pomocą miksera lub robota kuchennego miksować całość z użyciem haków do ciasta drożdżowego. Ciasto jest dość lepkie, więc robot tutaj lepiej się sprawdza niż wyrabianie ręczne. Do zagniecionego ciasta (robotem zajmuje mi to ok. 5 minut) dodawać po łyżce miękkiego masła, cały czas miksując. Wyrabiać mikserem do czasu aż ciasto będzie gładkie i lśniące (nie powinno już się wtedy kleić do rąk, co widać na fotce powyżej). Jeśli ciasto wciąż się klei, to być może należy je jeszcze chwilę wyrabiać – gdyby to jednak nie pomogło, to można dosypać odrobinę mąki, ale nie za wiele, by nie spowodować tego, że pączki staną się twarde.
- Wyrobione ciasto przełożyć do miski oprószonej delikatnie mąką. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce bez przeciągów na około 60 minut (w tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość). Nie należy ciasta zostawić na zbyt długie wyrastanie, ponieważ grozi to oklapnięciem pączków podczas pieczenia (nie wyjdą puszyste).
- Wyrośnięte ciasto drożdżowe odpowietrzyć dłonią (wyłożyć je na blat i kilka razy uderzyć w nie pięścią). Kolejno wyłożyć na blat delikatnie oprószony mąką i szybko zagnieść. Zrobić z ciasta wałek i pokroić nożem na 10 części o wadze ok. 50 g każda.
- Przygotować papilotki (takie do wypieku muffinek). Rozpłaszczyć je nieco dłonią. Z każdej porcji ciasta drożdżowego uformować kuleczkę i lekko ją spłaszczyć. Ułożyć na papilotce, a te na blaszce do pieczenia. Przykryć całość suchą ściereczką i odstawić na 20-30 minut do wyrośnięcia.
- W międzyczasie rozgrzać piekarnik do 200 st. C (funkcja góra-dół, bez termoobiegu). Wstawić blaszkę z pączkami na środkową półkę i piec pączki przez ok. 12-13 minut (pączki dość szybko się rumienią ze względu na zawartość cukru, ale w środku mogą być jeszcze niedopieczone, więc warto po 12 minutach otworzyć piekarnik i sprawdzić jednego pączka, poprzez rozerwanie go na pół – w środku powinien być puszysty, a nie surowy; gdyby jednak był surowy, to warto wydłużyć czas pieczenia o 1-2 minuty).
- Po upieczeniu wyciągnąć blachę z piekarnika i odstawić pączki do lekkiego przestudzenia. Jeszcze lekko ciepłe nadziewać marmoladą lub dżemem (ja używam do tego specjalnej szprycy, ale można też użyć, np. dużej strzykawki).
- Nadzianego pączka ustawić otworkiem do góry (np. jeden przy drugim w keksówce), aby nadzienie miało szansę ,,ułożyć się” w środku i nie wyciekło bokiem.
- Kiedy nadzienie trochę stężeje, przygotować lukier i zanurzać pączki. Przekładać na kratkę do odsączenia i stężenia.
- Pączki można przechowywać w szczelnym zamknięciu przez 2 dni. Smacznego!

Cenne uwagi a propos pączków pieczonych
- Do tych pączków z piekarnika lepiej użyć drożdży świeżych niż suszonych
- Lepszy będzie również lukier niż tylko oprószenie cukrem pudrem. Dzięki polewie lukrowej pączki dłużej zachowują świeżość.
- Pączki pieczone najlepiej nadziewać już po ich upieczeniu. Oczywiście można je nadziewać przed upieczeniem i dobrze zlepić brzegi, ale zawsze istnieje ryzyko, że gotująca się marmolada spowoduje pęknięcie pączka i wypływanie jej na zewnątrz.
Inspiracja: Wilkuchnia.