Post został przeniesiony z mojego poprzedniego bloga ze słodkościami.
Składniki
- na formę o średnicy 28-30cm lub dwie – 20cm
- Mąka pszenna 250g
- Cukier puder 65g
- Sól 1/4 łyżeczki
- Masło 150g
- Jajko 1 duże jajko
- Śmietana kremówka 2 łyżki
- Krem
- Mleko 2 szklanki
- Cynamon 1 łyżeczka
- Jajko 3 żółtka z dużych jajek
- Cukier puder 75g
- Mąka kukurydziana 3 łyżki
- Masło 1 łyżka
Wykonanie:
- Przygotować ciasto na słodkie tarty . Włożyć je do lodówki na 30 minut. Po tym czasie wyłożyć je do formy na tartę i upiec wg dalszych wskazówek jak w tym przepisie: Przepis na kruche ciasto (słodkie i wytrawne) . Upieczone ciasto odstawić do przestygnięcia.
- Mleko wlać do garnka, dodać cynamon. Podgrzać na średnim ogniu, doprowadzić do wrzenia. Następnie zmniejszyć ogień, przykryć garnek pokrywką i gotować jeszcze 5 minut. Kolejno przecedzić mleko przez drobne sitko.
- Żółtka, cukier i mąkę kukurydzianą utrzeć na gładką masę. Stopniowo wlewać do niej gorące mleko, cały czas mieszając. Następnie przelać krem do garnka, podgrzać i mieszać drewnianą łyżką (krem ma zgęstnieć). Ostudzić.
- Masło utrzeć za pomocą miksera na puszystą masę, dodać do ostudzonego kremu i jeszcze raz zmiksować. Przełożyć krem do upieczonego kruchego ciasta, rozprowadzić równomiernie za pomocą łyżki, na wierzch wysypać maliny. Piec jeszcze przez 10 minut w temp. 200C.
- Tartę podawać na ciepło lub schłodzoną do temp. pokojowej. Smacznego!
Witam, w przepisie jest podane, że do kremu nalezy dać 1 łyżkę masła, czy to na pewno prawidłowa ilość? Bo później napisane jest, że należy to masło utrzeć ;)
Tak, jedną taką w miarę czubatą łyżkę – w wysokim naczyniu mikserem ręcznym można utrzeć taką ilość :) w razie trudności można posłużyć się łyżką, dodając trochę cukru :)
Zaintrygowało mnie połączenie cynamonu i malin. Nigdy w takim zestawieniu ich nie jadłam. Muszę wykorzystać chyba ostatnie maliny z mojego ogrodu i spróbować wykonać ten przepis, tylko obawiam się, czy krem mi się nie zwarzy, albo żółtka nie zetną.
Nie powinny :)
Smakowicie wygląda;)
Uwielbiam maliny… Są takie kreatywne. Pyszny przepis…
smakowicie wygląda:)
maliny to moje ulubione owoce :) przez moją kochaną Malinke :)
Ooo, jaki fajny pomysł na krem… no i na połączenie malin z takim kremem;-)
Wypróbuję.
Pozdrawiam.!